Z okazji nowego warsztatu i ogólnego pospolitego ruszenia w zakresie craftingowania, zabrałem się za modernizację PipBoya, którego zrobiłem w 2013. Niestety w międzyczasie się nieco sfatygował i popsuł. Ogólnie wiele osób pytało mnie jak się robi takie bajerki z lampkami i ekranikami, a ponieważ jest to skandalicznie proste to zaprezentuję. Dla tych co nie widzieli, opis konstrukcji z 2013 jest TUTAJ.
Modyfikacji uległ układ podświetlania, pojawiły się nowe złączki, a z myślą o przyszłych naprawach zastąpiłem w wielu miejscach lutowanie, szybkozłączkami na przewodach i zaciskami. Niebieskie diody, niestety są słabo stabilne i szybko się przepalają bez oporników i innych gadżetów, na których się nie znam, zatem zastąpiłem je diodami żółtymi.
Latarka została podłączona w odpowiedni sposób i teraz już można zmieniać jej ustawienie bez wyłączania. Pozwala znów świecić wzdłuż ręki lub w bok.
Niestety nie do odzyskanie jest już system losowania radiacji, więc odciąłem go od zasilania w ramach modernizacji. Całość podrasowałem i podkleiłem tam gdzie się uszkodziło.
Dla wszystkich zainteresowanych (a dostałem cały szereg takich zapytań) zrobiłem też proste schematy pokazujące jak działa urządzenie. Są na niem dwa oddzielne obwody:
- Pierwszy zasila latarkę. Składa się z baterii i włącznika, do których domontowałem cały mechanizm z uszkodzonej latarki, wraz z jej przełącznikiem pozwalającym na zapalenie dwóch różnych zestawów diod w urządzeniu. W schemacie potraktowałem je jako oddzielne żarówki, ponieważ nie montowałem tego z kawałków, ale z gotowych elementów wydłubanych z truchła latarki. Dodatkowo powracający do baterii prąd zasila jeszcze pojedynczą diodę wskazującą przy ekranie PipBoya czy latarka jest włączona.
- Drugi obwód jest bardziej skomplikowany i składa się z czterech szeregowo połączonych obwodów, uruchamianych jednym włącznikiem. Trzy diody oświetlają ekran, trzy robia za różnokolorowe wskaźniki na panelu. Wielka 4,5V dioda migająca świeci razem ze zwykłą diodą żółtą, ponieważ jeśli damy w układzie jedna diodę migającą, to każda znajdująca się na wspólnym obwodzie dioda także będzie migać. Czwarty obwód jest zamykany dodatkowym przyciskiem zwornym, który łączy go tylko w czasie gdy jest naciskany. Znajdował się na nim silniczek losujący poziom radiacji, ale niestety uległ spaleniu i odciąłem go od obwodu pozostawiając jedynie diodę podświetlająca jego tarczę.
Mam nadzieję, że przyda się to w budowaniu waszych zabawek.
3 komentarze:
świetne! Ile ja bym dała żeby mieć swojego pipboya haha :D A fallout 4 is comming. Wygląda fenomenalnie. Świetne na cosplaye ^^ Dobrze że wygląda na sfatygowany, w końcu w świecie fallouta nic nie było nowiutkiego i świeżego :D
Wiesz chciałabym zaprosić Cię na konkurs, w którym możesz wygrać książkę Starcraft Punk Krytyczny, jeśli jeszcze jej nie czytałeś to zawsze masz szansę by capnąć ją dla siebie :)
http://drunkpriest.blogspot.com/2015/06/konkurs-do-wygrania-ksiazka-starcraft.html
Pozdrawiam ^^
Jak miło :D
Super ! Ile ciekawych rzeczy można się tutaj dowiedzieć :)
Prześlij komentarz