piątek, 11 października 2013

NA BECZCE PROCHU...

And now for something completely different...

W niedzielę 6 października podążyłem do Staromiejskiego Domu Kultury (SDK), by wziąć udział w toczącym się tam turnieju Mordheim. Jest to kolejny już turniej organizowany siłami Klubu "Dębowa Tarcza" w ramach którego grywam w te wspaniałą grę bitewną z 1997 roku. Więcej o samej grze będzie można przeczytać w dziale figurkowym jak już się za niego zabiorę.

Ogólnie jest forum skupiające Mordheimowych graczy O TUTAJ i chetnych do grania zapraszam.


Turniej był przeprowadzony w formie Minikampanii na 5 scenariuszy. Rozkład jazdy turnieju, zasady, snecariusze można znaleźć TUTAJ

Grałem bardzo turniejowo: Marienburgiem, na początkowo pięciu, a ostatecznie sześciu garłaczach, :D warlocku i Tileańskim Kuszniku. Kapitan z kuszą, Championi dostali standardowy zestaw miecz/pałka, młodzicy same pałki. Poza tym pięciu marksmanów z garłaczami. Potem dopiero dokupiłem dwóch zwykłych wojaków z pałkami.


Scenariusz 1 - "Niebezpieczny ładunek"
Scenariusz polegał na wyniesieniu z pola wybuchowych skrzyń ze skarbami. Moim przeciwnikiem były Krasnoludy Pandy, powolne, ale dobrze opancerzone. Ostatecznie przegrałem z powodu niezdanego Routa, ale wyniosłem cztery skrzynki z 12 zaś jedna wybuchła zabierając ze sobą jednego mojego Garłacznika. Doszło tylko do jednego starcia wręcz i to z Pandowym Roadwardenem. Z krasnalami prowadziłem głównie wymianę strzałów.

Obaj za to mieliśmy wysokie zyski z tego scenariusza, bo skrzynek było dużo i były pełne skarbów. Wynająłem trzeciego najemnika Krasnoludzkiego Inżyniera z bombami.


Scenariusz 2 - "Do schronu!"
Drugi scenariusz opierał się na znalezieniu dziury w ziemi i upchnięciu w niej 25% bandy. Szybko wyeksplorowałem dziury po mojej stronie stołu i została tylko jedna na otwartym terenie, do której Nahar szybko pakował swoich ludzi, skądinąd też Marienburczyków, ale bez garłaczy, bardziej nastawionych na klepanke wręcz. Przegrałem, ale straty zadane przeciwnikowi były znaczne, przy prawie żadnych stratach z mojej strony.

Od tego momentu doszedł mi darmowy Ogr i banda przestała się rozwijać sprzętowo, całą kasę pochłaniały koszta najemników.


Scenariusz 3 - "Śmierć u stóp"
Ten scenariusz miałem przyjemność wygrać, ale raczej była to zasługa scenariusza, który okrutnie traktował szczury Stasia. Mianowicie każdy ruch dawał szansę wdepnięcia na minę, dłuższe stanie w miejscu też. Kogoś tam ustrzeliłem z kuszy, ale większość strat przeciwnika spowodował scenariusz, a jak wiadomo Szczury maja niską Ld i wygrałem.


Scenariusz 4 - "Na beczce prochu"
Tym, razem trzeba było wyeksplorować budynki. No tutaj się działo! Warboss Krzychu nacierał intensywnie na mojej lewej flance więc zbunkrowałem się tam na wzniesieniu. Tymczasem Ogór biegał po prawej i eksplorował. Niestety nadział sie tam na centigora i cztery pieski, ale zanim padł udało się półkonia-półludzia wysłać do krainy wiecznych łowów wraz z dwoma psami. Na lewej flance za to rozegrały sie podchody, w których strzelałem do wszystkiego co popadnie i nawet doprowadziłem Zwierzoludków do routa, ale wódz ryknął głośno i jednak nie uciekli. Za to Minotaur wyskoczył zza rogu moich ludków i raz dwa położył kapitana. Pierwszy roucik i przegrałem :D


Scenariusz 5 - "Całkowite zniszczenie"
Plan był prosty, wysadzać budynki w powietrze, ale to ostatnia bitwa i trzeba było sie trochę ponaparzać. więc popędziłem klepać krasnali. Pobiłem ich szefa wraz z inżynierem i dwoma brodaczami, ale jak zwykle nie zdałem routa i przegrałem :D , choć byłem blisko wybicia Grichalkowych krasków.


Wyniki (Małe Punkty/Duże Punkty):
Zasadzka - 290/79
Panda -261/74
Domel - 235/64
Skavenblight - 255/62
WarbossKrzychu - 229/55
Grichalk - 212/53
Pan Ryba - 187/51
Nahar - 185/51
Mecenasik - 172/47
Dwalthrim - 181/44
Dave8 - 167/41
Vercy - 139/39
Staś - 130/32
NoName - 34/8

Ogólnie warto podziękować Hakowi i Natalii za organizację i pilnowanie żeby klub dział. To był wspaniały turniej, świetne scenariusze i zasady dodatkowe. Jestem pod wielkim wrażeniem. Bawiłem się świetnie i cieszę się z jesiennego powrotu do grania :D

Brak komentarzy: