Uniwersum Stalkerskie cenię sobie za bliskość tematu i bogate możliwości realizacji Larpowej. W końcu od wielu lat po moich pokojach walały się jakieś maski przeciwgazowe, OP-1, i zawsze tez jarała mnie wizja penetrowania Zony. W grę komputerową pograłem, i uważam, że byłą miodna, lecz jak na moje skromne zdolności efpeeesowe za trudna i bardzo uciążliwa. Niemniej posiedziałem przy niej co nieco. Tymczasem odkryłem w sobie zapał larpowy i Stalker w Ociesękach ostatecznie przekonał mnie, że rzemiosło stalkerskie to jest to, co tygrysy lubią najbardziej.
Z ciekawszych rzeczy, które w związku ze stalkerem robiłem:
- Stalker: Pandemia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz